15 czerwca, punktualnie o 21.10
wyruszyliśmy Polskim Busem
do Zakopanego na – jak się później okazało
– wycieczkę marzeń.
Dojechaliśmy dość szybko, a co najważniejsze, szczęśliwie
i już ok. 8 rano w czwartek jedliśmy śniadanie u pani Zosi,
czyli jak brzmi oficjalna nazwa w Pensjonacie Zofia 2.
Po rozpakowaniu się i krótkim odpoczynku
wyruszyliśmy do centrum miasteczka....
Najpierw zobaczyliśmy to, co tak dobrze znamy z TV, czyli skocznię, wędrowaliśmy wzdłuż Doliny Białki i rozejrzeliśmy po Krupówkach, czyli głównej zakopiańskiej ulicy handlowej. Wieczorem jeszcze trochę zabaw na świeżym powietrzu i spać! Kolejny dzień to spływ Dunajcem, zwiedzanie parku miniatur oraz zabytkowego kościoła w Dębnie. Sobotnie przedpołudnie spędziliśmy wędrując nad Morskie Oko, a wieczór – kąpiąc się w basenie w Szaflarach. W niedzielę oczywiście byliśmy na mszy – w małym kościółku na Gubałówce. Później zjazd wyciągiem krzesełkowym z Butorowego Wierchu, zwiedzanie sanktuarium na Krzeptówkach, po południu „kulig”, ognisko, a wieczorem basen. Poniedziałek powitał nas deszczem – ale to nie przeszkodziło nam w podróży do Kuźnic, gdzie zaczyna się wjazd kolejką na Kasprowy Wierch. Na szczycie wprawdzie widoczność była słaba, ale za to w czasie wjazdu - widoki przepiękne. Później mieliśmy jeszcze dwie godziny na kupno pamiątek, zjedliśmy pyszny obiad, spakowaliśmy się i ruszyliśmy w podróż powrotną do domu. Ta była bardzo męcząca i chyba wszyscy odetchnęliśmy z ulgą, że już dobiegła końca, gdy we wtorek rano nasi bliscy odbierali nas z dworca Toruń Główny. Ale i tak zgodnie stwierdziliśmy, że była to wspaniała wyprawa i dziękujemy tym wszystkim, którzy się do niej przyczynili.
